Spodziewam się, że USA rozgromi dziś Nową Zelandię głównie za sprawą piekielnie silnej ofensywy, dlatego stawiam na over 109,5 pkt Amerykanów, którzy zapewne już w pierwszym meczu będą chcieli pokazać swoją siłę. Jeśli grasz dziś nami, pamiętaj o możliwości skorzystania z kodu promocyjnego do Fortuny! USA- powyżej 109,5
Zawsze gdy planujemy zagraniczny wyjazd, staramy się dowiedzieć jak najwięcej o danym kraju. Przestawiamy listę najciekawszych i najistotniejszych faktów związanych z Hiszpanią. Hiszpania | 31% powierzchni Hiszpanii zajmują lasy (Mombeltrán by santiago lopez-pastor na licencji CC BY-ND Stolicą Hiszpanii jest Madryt. Od 1945 roku w Hiszpanii organizowana jest bitwa na pomidory. Typowym hiszpańskim tańcem jest flamenco. Powierzchnia Hiszpanii wynosi 504 645 km². Najbardziej zieloną stolicą w Europie jest Madryt. Narodowym hobby Hiszpanów jest gra na loterii. Głową państwa jest król Jan Karol I. Hiszpania to najbardziej suchy kraj w Unii Europejskiej. Domena internetowa Hiszpanii to: .es. Hiszpania produkuje najwięcej wina w całej obiad zawsze składa się z dwóch dań i deseru. Jednym z symboli Hiszpanii jest corrida (korrida), czyli walka z bykami. Najludniejszym miastem Hiszpanii jest Madryt. Typowa hiszpańska przystawka to tapas. 31% powierzchni kraju zajmują lasy. W 2010 roku reprezentacja Hiszpanii w piłce nożnej wywalczyła Mistrzostwo Świata, a trzy razy zdobyła Mistrzostwo Europy (1964, 2008 i 2012). W Hiszpanii jest około 200 rezerwatów przyrody i 12 parków narodowych. Hiszpania | W Hiszpanii jest ponad 8000 km plaż (Benidorm Spain by Steve na licencji CC BY Hiszpania to kraj wyżynny i górzysty. Do lat 60. ubiegłego stulecia Hiszpania była jednym z najbiedniejszych krajów w Europie. Światową stolicą flamenco jest Madryt. Hiszpania jest jeden z liderów w produkcji energii słonecznej. Mop i beret zostały wymyślone przez Hiszpanów. Nazwa Hiszpania pochodzi od słowa Ispania, czyli „Ziemia królików”. W Hiszpanii jest ponad 8000 km plaż. Językiem hiszpańskim porozumiewa się około 328 milionów osób w 44 krajach. Najwyższy szczyt Hiszpani to Teide, którego wysokość wynosi 3718 m Największą świątynią barokową w kraju jest Bazylika Nuestra Señora del Pilar. Hiszpania | Powierzchnia Hiszpanii wynosi 504 645 km² (Granada, Spain by Avinash Bhat na licencji CC BY-SA Cię również Znani PortugalczycyPortugalia to kraj marzycieli, którzy osiągają swoje cele i spełniają odważne pragnienia! Oto kilka sylwetek... Filmy z Chorwacją w tleChorwacja to piękny i malowniczy kraj, pełen fascynujących zabytków, urokliwych miejsc i urzekających krajobrazów.... Ludność PortugaliiPortugalczycy określają swój kraj mianem "brandos costumes", co oznacza ziemię „łagodnych obyczajów”. Jest to...
Przed nastaniem pandemii walki z bykami oglądało w Hiszpanii w ciągu roku średnio około 6 mln osób, a korrida zasilała gospodarkę tego kraju wpływami przekraczającymi 3,5 mld euro
Zabytki Hiszpanii zawsze przyciągał tłumy turystów. Ludzie przyjeżdżają tu, aby poznać bogate tradycje kulturowe kraju, podziwiać arcydzieła architektury średniowiecznej i odpocząć w pięknych malowniczych miejscach o wspaniałym klimacie. Wśród gości jest wielu, którzy uwielbiają oglądać walkę byków. Walki byków w Hiszpanii Walka byków jest ucieleśnieniem narodowego ducha Hiszpanów. Słowo corrida oznacza run (od verb correr). Ten czasownik ma inne znaczenie, na przykład correr una suerte - oznacza "przetrwać jakiś rodzaj losu". Dlatego znaczenie zwrotu corrida de toros z grubsza tłumaczy się jako "bieganie byków". Sami Hiszpanie nazywają walki byków, czyli "byki" w życiu codziennym. Zgodnie ze spektakularnymi osiągnięciami dzieli się to na orientacyjne (dla turystów) i prawdziwe walki byków. Sceny walk turystycznych odbywają się wokół wybrzeża Hiszpanii. Takie walki byków są zwykle prowadzone przez mało znane torreadorów, kiedy rywalizują z młodymi bykami, a czasami nawet z tymi, które mają rogi dla bezpieczeństwa ludzi, a zatem walka jest mniej spektakularna dla amatorów. Walki byków w Madrycie, Rondo, Cordobie i Sewilli przyciągają fanów "prawdziwych" bitew na swoich arenach. Koszt takich pokazów jest różny w zależności od znaczenia wydarzeń: bilet wstępu może kosztować 5 lub 250 euro. Ważne jest także miejsce, w którym odbywa się walka byków. Cena biletu w cieniu na podium będzie kosztować dwa razy więcej niż na słonecznej stronie. Historia Chociaż walka byków jest ulubionym widokiem Hiszpanów, ma pochodzenie, które nawiązuje do tradycji ludów starożytnej Grecji. Byk zawsze był dla Greków symbolem siły i mocy. Niektóre narody czciły go jako święte zwierzę, oddając cześć swojej wściekłości, inni walczyli z nim w rytualnych grach, aby zdobyć prawo do bycia najsilniejszym. Pierwsze pojawienie się współczesnych walk byków w XVIII wieku wiąże się z nazwą torreadora Francisco Romero, legendarnego w Hiszpanii, który walczył z bykiem na ziemi. Wcześniej tylko przedstawiciele najwyższej rangi w obliczu rycerzy i caballeros, koni wierzchowych mieli prawo walczyć z rozwścieczonymi zwierzętami. Bardzo szybko walki (walki byków) zyskały popularność w Hiszpanii, stały się wzorem kulturowej charakterystyki mieszkańców. Na początku XX wieku zaczyna się "złoty wiek": w tym czasie pojawiają się najlepsi torreadorzy, tacy jak Juan Belmonte (uczestnik walk byków, który stał się jej "ojcem", który wprowadził rysy w jej stylu), José Gomez i Rafael Gonzalez. Pod koniec ubiegłego wieku rozpoczyna się ruch protestacyjny przeciwko prowadzeniu walki byków. A teraz, w Hiszpanii, obrońcy zwierząt, ekolodzy, wzywają przeciw niemu, wzywając do zaprzestania tej starożytnej tradycji. Kostium i broń wojownika Podczas walki z bykami widzowie z podium zaczynają podążać za figurami, które są rysowane przed ich oczami: widzą ograniczoną żółtą płaszczyznę piasku, poziomą pozycję atakowanego rozwścieczonego byka, człowieka w pozycji pionowej, zamrożonego w oczekiwaniu na atak ze strony zwierzęcia. Od tego czasu postrzeganie bitwy z bykami zaczyna wzbogacać się różnorodnymi odcieniami. "Techies", być może, oglądają tę geometrię, wyobrażając sobie zastosowanie geometrycznych linii nie za pomocą jednokolorowego ołówka, ale z jaskrawymi wielobarwnymi kostiumami torreadorów. "Marzyciele" mają zupełnie inne skojarzenia w swoich głowach. Matador w niskich obcasach i różowych pończochach noszonych na zajęciach choreograficznych, ubrany w ciasny, obcisły kombinezon, przypomina kobietę w walce na podłodze. Wszakże "noworodki" dorastają przecinając arenę, tak że to "wojna płci" jest uważana za jedną z przejawów dorosłego życia i głównych trosk. W tym czasie byk reprezentuje jakby męską zasadę, rodzaj "macho": apodyktyczny, silny i potężny, który wykorzystał przez cztery lata woli i wolności do tego, że jego życzenia natychmiast spełnią się. Pojawienie się przed nim zniewieściałego słabego stwora, który próbuje flirtować, "skończyć", sprawia, że porusza się on tak dobrze jak "słabe stworzenie". W końcu większość kobiet postępuje w ten sposób: za pomocą umysłu, intuicji i instynktu oswajają brutalną siłę ludzi, osiągają to, czego chcą, tak aby przedstawiciel silnej połowy nie miał czasu, aby uświadomić sobie, co się stało. Składowe kostiumu i uzbrojenia torero Co robią ci odważni wojownicy? Traje de Luces to oficjalne zużycie matador, co dosłownie oznacza "kostium świateł", to sukienka na toreros stóp. Aż do początku XVIII wieku takie ubrania były wykonane z naturalnego zamszu, ale potem przeszły na jedwab, zaczęły szyć jedwabne garnitury ze złotymi i srebrnymi ornamentami, a także cekiny. Montera . Strój torero składa się z nakrycia głowy, jednego z elementów odzieży, który został najbardziej zmieniony. Do XIX wieku nosili czapkę z napisem "Kudłaty kapelusz", ale potem zastąpili ją kapeluszem, który teraz noszą. Wykonany jest z boucle, aksamitnej nici, bardzo podobnej do prawdziwych włosów. Chaquetilla . Kolejnym elementem ubioru jest krótka kurtka sięgająca do pasa, która jest prawdziwym dziełem sztuki, ozdobionym frędzlami ze srebra i złota. Podobne akcesoria również zwieszają się z ramion kombinezonu. Kurtka jest twarda z otwartymi pachami, aby zapewnić swobodę ruchów myśliwca. Taleguilla Spodnie torero sięgają do kolan, bardzo mocno. Obsługiwane przez szelki, które są przymocowane na dole za pomocą machos. Ozdoba spodni jest frędzlami. Media . Torero ma nosić różowe skarpetki, ale czasem białe spodenki też noszone są pod spód. Coleta . W modzie, począwszy od XVIII wieku, do mocowania nakrycia głowy służy warkocz z taśmą. Obecnie używają nakładek koletowych. Corbatin . Cienka wstążka w czarnym kolorze jest wiązana zamiast krawata. Camisa . Noś białą koszulę, ozdobioną luksusową falbanką. Capote . Pamiętaj, aby nosić "front coat" w postaci kaptura, ale w mniejszym rozmiarze. Uważany jest za najbardziej luksusowy strój z atrapy, ozdobiony haftem i rysunkami różnych przedmiotów, czasem nawet religijnych. Machos . Piżamy Toorero są mocowane za pomocą eleganckich pędzli. Zapatillas . Buty Torero. Są czarne bez obcasów, które są przymocowane do specjalnej podeszwy, która zapobiega poślizgowi podczas walki. Na wierzchu znajduje się kokardka jako dekoracja. Capote . Bardzo ciężki kawałek materiału w postaci płaszcza z syntetycznego włókna, który jest używany podczas flirtowania z bykiem. Muleta . Występuje w postaci jasnoczerwonej tkaniny, ale ma mniejszy rozmiar niż kaptur. Matadory używają go podczas ostatniej trzeciej, aby odstraszyć i wysłać atak byka. Estoque . Matador broni. Torero zabija byka mieczem pochylonym na końcu. Walczący byk Walka byków w Hiszpanii wykorzystuje byki rasy specjalnej, które są hodowane w specjalnych gospodarstwach (ganaderías). Na szyi zwierzęcia przed walką przyklejamy mały kolorowy chorągiew, który wskazuje na jego pochodzenie. Walki obejmują byki, które osiągnęły wiek 4 lat, ale zgodnie z zasadami nie więcej niż 6 lat. Czasami regulują wagę zwierzęcia, która nie powinna być mniejsza niż 450 kg. Po bitwie byki mają niewielkie szanse na pozostanie przy życiu na arenie. Jeśli jednak zwierzę nadal żyje, jest używane do hodowli, ale ścieżka jest już zamknięta dla areny. Mieszkańcy miasteczka myślą, że byk jest zły i okrutny, wszystko może go zniszczyć, gdy tylko zobaczy czerwoną szmatę. Ale tak w ogóle nie jest. W rzeczywistości czerwony kolor zwierzęcia nie jest denerwujący. Byki mają rozwiniętą reakcję na nagłe ruchy: stają się rozgoryczone, gdy pozycja przeciwstawnego obiektu zmienia się gwałtownie. Kiedy torero zaczyna drażnić wroga, wykonuje zmutowane, gwałtowne, krótkie ruchy, z których rozwścieczone zwierzę pędzi na czerwone płótno. Areny walki z bykami Walki byków z bykami odbyły się po raz pierwszy na miejskich placach o prostokątnym kształcie, typowym przykładem jest Madryt Plaza Mayor. Po ustanowieniu nowych zasad w XVIII wieku zaczęto konstruować obszary o okrągłym kształcie, aby zwierzęta nie zatykały się w kąt. Pierwszym takim placem jest La Maestrans, zbudowany w 1733 roku w Sewilli. Zazwyczaj słońce świeci głównie po jednej stronie areny, która nazywa się Sol - słońce. Strona w cieniu nazywana jest Sombra - cieniem. Największą areną na świecie, na której odbywa się walka byków, jest Plaza Monumental w Meksyku, stolicy Meksyku, która ma 55 000 widzów. W czasie, gdy nie ma walk byków, areny są wykorzystywane do różnych koncertów i innych spektakli. Kolejność prezentacji Fakt, że walka byków zaplanowana jest w Hiszpanii, ogłaszają plakaty, które zawierają standardowe sformułowania: bitwy odbywają się w takim dniu, "jeśli pogoda nie koliduje z pogodą, władze będą mogły pod przewodnictwem ...". Przewodniczący (lub prezydent - prezydent) jest burmistrzem miasta lub przedstawicielem władz cywilnych (w Hiszpanii Ministerstwo Spraw Wewnętrznych kontroluje walkę byków). Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dają sygnały przed rozpoczęciem każdej fazy bitwy i nakazują wydawanie nagród matadorom. Prezentacja podczas walki byków składa się z trzech części, tzw. Tertów: dwa z nich zawierają "próby" (w sensie dosłownym, oznacza to szczęście, los), czasami każda z faz bitwy nazywa się tak samo. Dźwięk rury ogłasza początek każdej sekcji. Na początku pikador na koniu dokucza byka i wyczerpuje go kolcami. Za pikadorami z dwoma pstrokatymi ostrymi strzałami w dłoniach, banderillerowie chodzą wdzięcznie i spokojnie, wbili szczyty w kark byka, uciekając małymi krokami. Następnie pojawia się główny uczestnik walki byków, matador w towarzystwie kalejdoskopu, machającego jasnymi płaszczami. Dla prawdziwego torero, najważniejsze jest to, że on, ściśle przestrzegając tradycji, wykonuje ustalone choreograficzne figury, a nie w jaki sposób może uniknąć ciosów wściekłego byka. Podczas ostatniego etapu śmierci byk jest przygotowywany na śmierć przy pomocy muleta i miecza. Zwierzę musi ukończyć dziesięć minut od jego rozpoczęcia. Zabijanie byka zawsze musi być wykonane twarzą do zwierzęcia, tak abyś mógł wbić miecz między przednie żebra, aby dostać się prosto do serca i spowodować szybką śmierć. Kilka mułów wyciąga martwe zwłoki z areny i przekazuje je rzeźnikom, którzy czekają na zewnątrz. Ścinają mięso i rozdają je ubogim lub transportują je do instytucji społecznych i szpitali. Ile zarabiają torreadorzy. Ofiary byków Za swoje występy torreadorzy otrzymują wysokie honoraria, przyznają laury i honorują bohaterów narodowych. Opłata za jedną walkę na dużej arenie wynosi około 100 tysięcy dolarów. Za wszystkie walki, matador otrzymuje około 20 ran z rogiem byka. Piesze walki torreadorów zaczynają naukę od 10 roku życia i walczą od 18 do 20 lat. W wieku 40 lat przechodzą na emeryturę, a w ich życiu jest około siedmiu okresów gwiezdnych. W takich krajach jak Hiszpania, Francja i Portugalia co roku odbywa się około 6 tysięcy walk z bykami i nowalijami, w których uczestniczy ponad 30 tysięcy byków i giną. W ciągu ostatnich dwóch stuleci (19-20 w.) 63 bitwy i 350 banderillerów z pikadorami, pomocnikami i mistrzami ceremonii zginęły w bitwach w Hiszpanii. Na arenie Las Ventas w Madrycie pomniki poległych wojowników z bykami. Obok nich znajduje się pomnik Fleminga, który odkrył penicylinę, ponieważ po pojawieniu się tego antybiotyku śmiertelność matadorów została znacznie zmniejszona. Bardzo często stają się bardzo zranieni podczas bitew. Jakie nagrody są przyznawane matador, byki Jeśli byk pokazuje wyjątkową odwagę, a publiczność prosi prezydenta areny o nadanie mu życia, wówczas może otrzymać "przebaczenie". W takich przypadkach zabijanie zwierzęcia jest naśladowane przy pomocy banderilla lub po prostu rękami. Zwykle pozostawia się je do hodowli (semental). Ale byk, który zabił matadora, zostaje zabity. Należy zauważyć, że "przebaczenie" jest w rzeczywistości głównym celem walki z bykami. Zadaniem matadora jest ujawnienie i pokazanie wszystkich możliwości byka, aby społeczeństwo i prezydent walk byków otrzymały zwierzę od "wybaczenia". Minęło ponad sto lat odkąd chwalebny byk Murcielago został ułaskawiony, który był w stanie wytrzymać 24 ciosy torreadora i którego imię nosi lamborghini samochodowe. Matador, który wykazał się wyjątkowymi umiejętnościami, jest nagradzany trofeami: ma swoją własną nagrodę: po pierwsze, na prośbę publiczności, matador przechodzi koło honoru na arenie. Jeśli publiczność jest usatysfakcjonowana sztuką walki, daje mu jedno lub dwa uszy, a czasami może dać ogon byka, w takich przypadkach matador ma prawo sprzedać przeciwnika, którego pokonał. Z martwego lub umierającego zwierzęcia te części ciała są odcięte na trofea i przekazane zwycięzcy, który następnie robi zwycięstwo na arenie. Jeśli otrzymuje on co najmniej dwoje uszu podczas całej walki byków, matador jest honorowany: przewożony jest z areny na ramionach fanów (salidaen hombros). Widzowie mogą wyrazić dezaprobatę za ich milczenie, gwizdanie i rzucanie klockami na arenę, na której siedzą podczas oglądania walki. Walka o zakaz walki byków Pomimo tego, że takie zabytki Hiszpanii jak walka z bykami są ulubionym widokiem turystów i wielu Hiszpanów, w ostatnich latach pojawili się działacze przeciwstawiający się walkom byków. Sprzeciwiają się także organizacji tradycyjnych walk byków poza granicami kraju (na przykład w Rosji akcja ta trwała od 2001 do 2002 roku). Corrida nie znajduje się już na Wyspach Kanaryjskich, chociaż walki kogutów, które są tradycją lokalnych mieszkańców, trwają nadal. W 2004 r. Barcelona została ogłoszona "miastem bez walki byków", ale to oświadczenie nie nabrało mocy prawnej, ponieważ rząd centralny zajmuje się kwestiami walki. A walki byków w Barcelonie są nadal regularnie organizowane. W lipcu 2010 r. Posłowie głosowali za zakazem walki byków od 2012 r. W 2007 r. W Hiszpanii rozpoczęła się kampania zakazująca pokazu walk byków w telewizji. Pracownicy centralnego kanału TVE nie pokazują walki byków, mówili, że odmawiają demonstrowania scen przemocy i okrucieństwa, ponieważ ich programy telewizyjne są również oglądane przez dzieci. Argumentuje zwolennikom prowadzenia walk byków Walka byków w Hiszpanii - integralna część kultury ludzi. Torero demonstruje piękną sztukę, jak tancerz baletowy. Publiczność przychodzi nie patrzeć na to, jak byk jest udręczony, ale na odwagę i umiejętności uczestnika. Zwolennicy walki byków uważają, że byki cierpią jak inne zwierzęta domowe, ale śmierć byków jest inna, ponieważ umierają z godnością, a kiedy wykazują wyjątkową odwagę, mogą zostać "wybaczone" i pozostawione przy życiu. Dzięki walkom byków uratowała się unikalna rasa walczących byków, które zniknęłyby na zawsze na ziemi.
Wraz z rozwojem ruchu na rzecz praw zwierząt coraz większa liczba osób krytycznie odnosi się do walk byków, zarówno w Hiszpanii, jak i na całym świecie. Liczba stron internetowych w opozycji do działalności znacznie przewyższa liczbę na korzyść. Sprawa przeciwko
Costa del Sol Costa del Sol to region turystyczny Hiszpanii (na południu Andaluzji), rozciągający się pomiędzy Cieśniną Gibraltarską, a przylądkiem Cabo de Gata, przy wybrzeżu Morza Śródziemnego. Andaluzja jest wyjątkowo malowniczym regionem Hiszpanii. Znajdziemy tutaj białe wioski (pueblos blancos) otoczone intensywnie zielonymi lasami i wysokie góry (najwyższy łańcuch górski w Hiszpanii – Sierra Nevada). Andaluzja jest też regionem, gdzie tak naprawdę rodziła się hiszpańska kultura. To tutaj powstał taniec flamenco, znany hiszpański instrument – kastaniety i walka z bykami – corrida. W tłumaczeniu na język polski Costa del Sol oznacza „wybrzeże Słońca”. Nic dziwnego, bo tutejszy klimat gwarantuje 325 dniami słonecznych w roku i średnią temperaturę 25°C. Wypoczynkowi sprzyja temperatura powietrza i wody, ale też ciekawe plaże (odcinkami piaszczyste, ale w większości kamieniste) i doskonale przygotowana infrastruktura turystyczna, w tym baza hotelowa. Najpopularniejsze kurorty wybrzeża to: Marbella, Fuengirola ,Torremolinos, Benalmádena, Málaga, czy Nerja. Warto podkreślić, że na Costa del Sol chętnie przyjeżdżają także miłośnicy golfa, ponieważ znajduje się tu ponad 30 pól golfowych, uważanych za jedne z najlepszych w Europie. Będąc na Costa del Sol, grzechem jest jednak tylko wylegiwać się na plaży. Wybrzeże ma bowiem do zaoferowania wiele ciekawych atrakcji antropogenicznych w tym zabytki kultury Maurów (w Kordobie, Sewilli i Granadzie). Będąc, więc na Costa del Sol koniecznie trzeba jechać do: GRANADA – to najdłużej istniejące arabskie miasto w Hiszpanii. Główna atrakcja Granady to pałac Alhambra i przepięknie utrzymane ogrody Generalife. RONDA – to „zawieszone w chmurach białe miasteczko”. Aby dotrzeć do Rondy musimy przeprawić się przez tereny gór Sierra Nevada i przejechać Mostem Kultur zawieszonym nad przepaścią El Tajo. Tutaj znajduje się także najstarsza na świecie arena walki byków. GIBRALTAR – to półwysep o długości 6 km, z którego Cieśniną Gibraltarską możemy przeprawić się z Afryki do Europy. Największa atrakcja na Gibraltarze to Skała Gibraltarska, skąd roztacza się wyjątkowy widok na okolicę. SEWILLA – stolica Andaluzji, jedno z najpiękniejszych miast Hiszpanii. Miasto ma długą i ciekawą historię (mieszkali tu Fenicjanie, Rzymianie i Arabowie) co do dzisiaj widać w pozostałych zabytkach. Najważniejszy budynek miasta to gotycka katedra Santa Maria de la Sede z 97-metrową dzwonnicą Giraldą – najwyższą budowlą w mieście. Warto jednak zobaczyć także: dawną dzielnicę żydowską Santa Cruz, Plac Hiszpański i zabudowania Wystawy Iberoamerykańskiej z 1929 r.. KORDOBA – to miasto które swoją świetność osiągnęło podczas panowania arabskiego. Warto zobaczyć tutaj zespół fortyfikacji Alkazar z czasów Omajjadów, Mezquitę (czyli wielki meczet pochodzący z VIII wieku), pałace z okresu XV i XVI wieku, kościoły (Santa Marina, Iglesia del Carmen), a także Synagogi (najstarsza z XIV wieku). Ciekawą atrakcją jest także Puente Romano, czyli 16 łukowy most na rzece Gwadalkiwir. MAROKO – Maroko od Hiszpanii oddziela jedynie 11 km cieśniny Gibraltarskiej, a jednak Maroko reprezentuje zupełnie inną kulturę i afrykańską egzotykę. Warto będąc tak blisko tego zupełnie odmiennego kulturowo świata odwiedzić przynajmniej jedno z marokańskich miast: Tanger, Ragat, Fez lub Casablancę. Naszym zdaniem: “Doskonałe dla zawodówców oraz dla początkujacych pragnących na wakacjach poznać ten piękny sport. Tutejsze kurorty przyciągają rozległymi, dobrze zagospodarowanymi, piaszczystymi plażami oraz nadmorskimi promenadami, gdzie można spróbować lokalnych potraw. Wizyta w Granadzie zachwyci miłośników historii i kultury – bajkowa Alhambra i ogrody Generalife przenoszą w zupełnie inny świat. Można też na chwilę wyskoczyć do kraju wyspiarzy – małpy na brytyjskim Gibraltarze już na Państwa czekają!” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Martyna Tomczyk Costa de la Luz Costa de la Luz to region turystyczny w Hiszpanii, rozciągający się wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego, od Cieśniny Gibraltarskiej po ujście rzeki Gwadiana, będące jednocześnie naturalną granicą hiszpańsko-portugalską. Region też leży jednocześnie na południu Andaluzji, będącej kwintesencją hiszpańskiej kultury. Costa de la Luz w tłumaczeniu na język polski oznacza „Wybrzeże Światła”, co jest w pełni zrozumiałe, bo ciepło jest tu aż 310 dni w roku, a średnia roczna temperatura wynosi 23°C. Na wybrzeże turystów przyciągają także wspaniałe, piaszczyste plaże w zatoczkach, intensywna zieleń gajów pomarańczowych i niewysokich wzgórz oraz kameralność zabudowy dopasowanej do tutejszych warunków naturalnych. Costa de la Luz to idealne miejsce, by wypocząć od gwaru życia codziennego. Jest to nadal dość elitarny region turystyczny, w przeciwieństwie do Costa Brava czy Costa del Sol. Tutejsze hotele prezentują wysoki poziom świadczonych usług, obsługa w obiektach jest bardzo profesjonalna, a kuchnia typowo hiszpańska. Warto spróbować tutaj klasycznych potraw lokalnych: tapas, szynki jamón iberico i znanego trunku – sherry z Jerez de la Frontera. Na Costa de la Luz nie ma dzielnic hotelowych z wysokimi molochami, ani tłumów turystów na plażach, to sprawia, że wypoczynek na dzikich wyspach otoczonych zielonymi gajami jest jeszcze przyjemniejszy! Najbardziej znany kurort turystyczny na wybrzeżu Costa de la Luz to KADYKS. Z Costa de la Luz niedaleko jest do Andaluzji, gdzie tak naprawdę rodziła się hiszpańska kultura. To tutaj powstał taniec flamenco, znany hiszpański instrument – kastaniety i walka z bykami – corrida. Będąc, więc na Costa de la Luz koniecznie trzeba jechać do: SEWILLA – stolica Andaluzji, jedno z najpiękniejszych miast Hiszpanii. Miasto ma długą i ciekawą historię (mieszkali tu Fenicjanie, Rzymianie i Arabowie) co do dzisiaj widać w pozostałych zabytkach. Najważniejszy budynek miasta to gotycka katedra Santa Maria de la Sede z 97-metrową dzwonnicą Giraldą – najwyższą budowlą w mieście. Warto jednak zobaczyć także: dawną dzielnicę żydowską Santa Cruz, Plac Hiszpański i zabudowania Wystawy Iberoamerykańskiej z 1929 r.. PARK NARODOWY COTO DONANA – to najważniejszy rezerwat przyrody w Hiszpanii. Na około 25 tys. hektarach powierzchni, chroni on deltę rzeki Gwadalkiwir – wydmy, bagna, lasy jeziora i zatoki, gdzie można występują dziko żyjące rysie, flamingi i inne rzadkie gatunki zwierząt i ptaków. Park Narodowy Coto Donana jest największym obszarem bez dróg w całej Europie Zachodniej. SZLAKIEM KOLUMBA – nie każdy wie, ale Krzysztof Kolumb na podróż do Indii przygotowywał się w XV-wiecznym klasztorze franciszkanów La Rabida leżącym na terenie wybrzeża Costa de la Luz. Jedna z historii opowiada, że w podróż też wyruszył stąd – z Palos de la Frontera. W Muzeum Morskim można zobaczyć repliki 1:1 statków Santa Maria, Pinta i Nina oraz miniaturę wyspy, którą jako pierwszą zobaczyła wyprawa Kolumba. GIBRALTAR – a dokładnie Cieśnina Gibraltarska to jeden z najbardziej strategicznych punktów na świecie. Tędy z Europy przeprawiamy się do Maroka, a stamtąd dalej wgłąb Afryki. Najbardziej znany punkt Gibraltaru to Skała Gibraltarska, skąd roztacza się wspaniały widok na 2 kontynenty. Naszym zdaniem: “Costa de la Luz – Wybrzeże Światła, to miejsce przyciąga już samą nazwą. Słońce świecące tutaj przez większą część roku poprawi humor nawet największym ponurakom. Piękne, niekończące się plaże są rajem dla miłośników wylegiwania się na piasku. Najbardziej wietrzne miasto – Tarifa jet idealnym spotem dla wind- i kitesurferów. A strefa wolnocłowa na Gibraltarze zaspokoi wszelkie potrzeby, bez konieczności wydawania całych oszczędności. Obowiązkowym punktem programu na Costa de la Luz jest Sewilla – stolica Andaluzji słynąca z flamenco i walk byków oraz Kadyks, czyli jedno z najstarszych miast Hiszpanii.” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Martyna Tomczyk Costa Dorada Costa Dorada to region turystyczny w północno-wschodniej Hiszpanii, rozciągający się na 216 kilometrów (od rzeczki koło miejscowości Cubelles do ujścia Ebro, nieopodal przylądka Cap de Tortosa), wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Costa Dorada (czyli w tłumaczeniu na język polski – „Złote Wybrzeże”) w pełni zasługuje na swoją nazwę. Region ten słynie z doskonałej, słonecznej pogody, ale przede wszystkim z pięknych, szerokich, piaszczystych plaż! Każdy kto szuka wypoczynku na plaży, znajdzie tutaj swój raj. Najpopularniejsze kurorty turystyczne Costa Dorada to: SITGES – to znana miejscowość turystyczna, gdzie warto zobaczyć neogotycki Palau Mar i Cel („Pałac Morza i Nieba”). W pałacu wystawiona jest kolekcja malarstwa i dzieł sztuki z całego świata. SALOU – to kurort znany przede wszystkim dzięki popularnemu wesołemu miasteczku – (największy park rozrywki w Hiszpanii) Port Aventura. W Salou znajdziemy jednak także liczne bary, puby i sklepy z pamiątkami, a tutejsze życie nocne jest najbardziej bujne ze wszystkich kurortów na Costa Dorada. Do Salou zjeżdżają się także miłośnicy sportów wodnych, bo okolice miasta to doskonałe miejsce do uprawiania sportów wodnych, turystyki pieszej, rowerowej i konnej. CAMBRILS – to dawny port rybacki, obecnie duży kurort turystyczny. Warto przyjechać tutaj dla pięknej piaszczystej plaży, ale też lokalnej atrakcji – „flotylla bous”, czyli małych łódek zaopatrzonych w duże lampy, zapalane podczas nocnych połowów. Z Cambrils do niedaleko położonego Salou można dojść nadmorską promenadą. Będąc na Costa Dorada warto zwiedzić: PORT AVENTURA – to największy park rozrywki w Hiszpanii. W Port Aventura znajduje się park wodny i wesołe miasteczko. Spacer po ogromnym terenie parku przypomina podróż dookoła świata, gdyż kolejne atrakcje stylizowane są na różne kraje np. Chińskie Imperium, Dziki Zachód czy kraj Azteków. BODEGAS DE CAVA – to winnice, gdzie produkowane jest popularne lokalne wino musujące Cava. TARRAGONA –to osada powstała tysiące lat przed naszą erą. Do dziś znaleźć tu można wiele wspaniałych zabytków z różnych epok historycznych (przede wszystkim z czasów rzymskich) np. amfiteatr z I w. i Pasaż Archeologiczny w skład którego wchodzą dwa fora rzymskie, cyrk oraz nekropolia z III/IV w. Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Z wybrzeża Costa Dorada można wybrać się także na wycieczkę fakultatywną do Barcelony i na wzgórze Montserrat. BARCELONA – stolica Katalonii – największa atrakcja regionu. W Barcelonie trzeba zobaczyć Plac Hiszpański i dzieła Antonio Gaudiego (wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO): kościół Sagrada Familia i Park Güell. Koniecznie trzeba także wybrać się na spacer po najsłynniejszej alei w Barcelonie – La Rambla. Dla fanów futbolu nie lada atrakcją będzie także wizyta w muzeum znanej drużyny piłkarskiej FC Barcelona. MONTSERRAT – to sanktuarium maryjne z figurką Czarnej Madonny, patronki Katalonii. Na wzgórzu Montserrat znajduje się piękna bazylika oraz klasztor benedyktynów, w którym znajduje się muzeum z wystawą dzieł takich artystów jak: Picasso, Carravaggio, El Greco czy Dalí. Będąc w Hiszpanii, na wybrzeżu Costa Dorada warto spróbować lokalnej kuchni! Specjalnością są tutaj: esqueixada (sałatka z suszonego dorsza, pomidorów, oliwek i cebuli) i escalivada (sałatka z warzyw upieczonych w popiele). Warto spróbować też typowo hiszpańskiej paelli. Naszym zdaniem: „Costa Dorada – to złote wybrzeże jak można przypuszczać zawdzięcza swoją nazwę cudownym szerokim, piaszczystym plażom. Costa Dorada kusi przede wszystkim tętniącymi życiem nocnym kurortami, wyjątkowo zróżnicowaną lokalną kuchnią oraz atrakcjami dla najmłodszych – parkiem PortAventura – oferującym zabawę na największym i najszybszym rollercoasterze w Europie! Warto zwiedzić zarówno Barcelonę z wyjątkowymi architektonicznymi perałkami oraz wspiąć się wysoko do klasztoru Montserrat aby oddać cześć Czarnej Madonnie.” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Anna Brzezińska Costa Blanca Costa Blanca to region turystyczny we wschodniej Hiszpanii, rozciągający się na 244 km (w okolicach miejscowości Alicante, mniej więcej w środkowej części wybrzeża Hiszpanii), wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Costa Blanca (czyli „Białe Wybrzeże”) słynie z typowo hiszpańskiego klimatu. Znajdziemy tu piękne, piaszczyste plaże i bielone domki otoczone intensywną zielenią i drzewami kwitnących migdałowców. Wakacyjny raj! Region umownie można podzielić na 2 części: Wysokie Wybrzeże (Marina Alta) na północy, i Dolne Wybrzeże (Marina Baixa) na południu. Północna część wybrzeża jest bardziej urozmaicona: są tu jaskinie, klify i plaże w zatoczkach. Południe natomiast pochwalić się może pięknymi, piaszczystymi plażami idealnymi na rodzinny wypoczynek. Region zachwyca także wielowiekową historią i licznymi związanymi z nią zabytkami. Najpopularniejsze kurorty Costa Blanca to: BENIDORM – nazywany nie bez powodu „Las Vegas Hiszpanii”, gdyż nad miastem górują wysokie wieżowce, a w nich znajdują się liczne bary, puby i dyskoteki. W tutejszych klubach i kasynach grają najlepsi Dj-e Europy, a miasto nocą (podobnie jak „Miasto Grzechu”) oświetlają tysiące kolorowych neonów. Benidorm oprócz licznych nocnych rozrywek posiada także piękne plaże: Playa de Poniente, Playa de Mal Pas i Playa de Levante. Mimo rozrywkowej natury miasta często przyjeżdżają tu także rodziny z dziećmi, bo w Benidorm znajdują się światowej klasy parki rozrywki: Terra Mítica, Terra Natura, Aqualandia i Mundomar. ALTEA – kurort nazywany „kulturalną stolicą Walencji”, gdyż jest to ulubione miejsce artystów. Altea ma piękne stare miasto z klimatycznymi deptakami, wspaniałą promenadę, wiele knajpek i galerii sztuki oraz ładnych plaż. ALBIR – słynie przede wszystkim z pięknych plaż najsłynniejszej Playa de Albir. ALICANTE – to znany kurort wybrzeża nazywany „Miastem Światła”. Alicante, położone u stóp góry Monte Benacantil ma typowo śródziemnomorski charakter. W mieście warto zobaczyć zamek św. Barbary, Ayuntamiento, główną aleję miasta Rambla de Méndez Núñez i promenadę Explanada de España. W mieście znajdziemy też cudowne plaże najsłynniejszą (o długości 15 km) – Playa de San Juan. GUARDAMAR DEL SEGURA – to nowy kurort, uwielbiany przede wszystkim ze względu na znajdujące się tutaj jedne z najdłuższych i najpiękniejszych plaż na Costa Blanca. Jest ich tutaj 8, a ich łączna długość wynosi ponad 14 km. DEHESA DE CAMPOAMOR – to miejscowość wakacyjna leżąca na pograniczu dwóch regionów turystycznych: Costa Blanca i Costa Calida. Słynie z plaż (w szczególności z La Playa Grande), pięknej przystani jachtowej i licznych pól golfowych. Spędzając wczasy na Costa Blanca warto zobaczyć: WALENCJA – trzecie co do wielkości miasto Hiszpanii. Najciekawsze zabytki Walencji to historyczne centrum, Muzeum Sztuki i Nauki z muzeum oceanografii i planetarium i Muzeum Nauki Księcia Filipa. GUADALEST – to miasteczko zbudowane przez Arabów w XI w., położone na wysokości 700 m. Do Guadalest prowadzi tunel wydrążony w skale. ALGAR – w pobliżu miasteczka Algar znajdują się wspaniałe wodospady i błękitne akweny wodne. MURCJA – to miasto uniwersyteckie. Warto przejść się na spacer wąskimi uliczkami miasta, zwiedzić gotycką katedrę Santa Maria zbudowaną na ruinach dawnego meczetu i zobaczyć słynny, nieregularny plac Plaza Mayor, przypominający dekorację teatralną. FUENSANTA – znajduje się tutaj Sanktuarium Matki Bożej Fuensanta. Niewątpliwą atrakcją dla rodzin z dziećmi będą tutejsze parki rozrywki, parki wodne i ogrody zoologiczne. MUNDOMAR – to znany w Europie park egzotycznych zwierząt morskich. AQUALANDIA – to największy park wodny w Europie. Zarówno dzieci jak i dorośli docenią tutejsze wodne atrakcje, w tym zig-zags, kamikadze czy czarną dziurę. TERRA NATURA – to ogromny ogród zoologiczny, gdzie zobaczyć można 1500 gatunków zwierząt (w tym 50 zagrożonych wyginięciem, dla których zostało odbudowane środowisko naturalne). TERRA MÍTICA – to park rozrywki, w którym można przejechać się na największej w Europie drewnianej kolejce. Naszym zdaniem: „Costa Blanca to w zasadzie mniej znane wybrzeże, ustępujące niewątpliwie zabawowemu Costa Brava czy Costa del Sol. Będzie to jednak wyśmienite miejsce dla osób chcących zarówno wypoczywać na pięknych szerokich plażach jak i zwiedzać większe miasta – koniecznie stolicę regionu czyli Alicante czy architekturą nieco przypominający Manhattan – Benidorm. Koniecznie odwiedźcie także wyjątkową Alteę, a zakochacie się w jej śródziemnomorskim klimacie!” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Anna Brzezińska Costa Brava Costa Brava to region turystyczny północno-wschodniej, kontynentalnej Hiszpanii. Rozciąga się on na 214 kilometrów (od Portbou przy granicy z Francją do ujścia rzeki Tordera na południe od hiszpańskiej miejscowości Blanes), wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Costa Brava w tłumaczeniu na język polski oznacza „Dzikie wybrzeże”. Nie da się jednak powiedzieć, żeby 50 lat po powstaniu tego określenia nadal było ono aktualne. Dzisiaj wybrzeże Costa Brava nie jest dzikie, wręcz przeciwnie jest jednym z najlepiej zagospodarowanych regionów turystycznych Hiszpanii. Znajdziemy tutaj piękne, długie, piaszczyste plaże, duże kurorty nadmorskie i wspaniałą bazę hotelową, które przyciągają tu co roku tłumy turystów, dlatego wybrzeże często nazywane jest ”Kąpieliskiem Europy”. Największym plusem wybrzeża Costa Brava jest jednak bliskość jednego z najpopularniejszych miast w Hiszpanii – Barcelony. Śródziemnomorski klimat Costa Bravy sprzyja biernemu wypoczynkowi, gdyż ponad 300 dni w roku świeci tu słońce. Szczególnie ciekawa turystycznie jest południowa część wybrzeża, nazywana Costa del Maresme, gdzie spotkamy prawie 50 kilometrową piaszczystą plażę. Costa del Maresme jest także dobrą bazą wypadową do zwiedzania, gdyż wzdłuż wybrzeża jeździ kolejka łącząca turystyczne miejscowości: Lloret de Mar, Santa Susana, Malgrat de Mar i Calellę. Z Kolejki można przesiąść się w pociąg, którym szybko można dotrzeć do Barcelony. Najpopularniejsze kurorty Costa Brava to: LLORET DE MAR – jeden z najbardziej znanych kurortów wybrzeża. W mieście jest wiele hoteli, piękne plaże ( Fenals), ale też rozrywkowe centrum, gdzie wieczorami muzyka wypełnia wszystkie ulice. Oraz SANTA SUSANA, MALGRAT DE MAR, CALELLA i BLANES. Będąc na wybrzeżu Costa Brava warto zwiedzić: BARCELONA – stolica Katalonii – największa atrakcja regionu. W Barcelonie trzeba zobaczyć Plac Hiszpański i dzieła Antonio Gaudiego (wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO): kościół Sagrada Familia i Park Güell. Koniecznie trzeba także wybrać się na spacer po najsłynniejszej alei w Barcelonie – La Rambla. Dla fanów futbolu nie lada atrakcją będzie także wizyta w muzeum znanej drużyny piłkarskiej FC Barcelona. MONTSERRAT – to sanktuarium maryjne z figurką Czarnej Madonny, patronki Katalonii. Na wzgórzu Montserrat znajduje się piękna bazylika oraz klasztor benedyktynów, w którym znajduje się muzeum z wystawą dzieł takich artystów jak: Picasso, Carravaggio, El Greco czy Dalí. GIRONA – w mieście warte zwiedzenia obiekty to starówka, gotycka katedra i stara dzielnica żydowska. FIGUERES – to rodzinne miasto znanego malarza – Salvadora Dalí. Można zwiedzić tutaj jedno z ciekawszych muzeów na świecie, które zostało zaprojektowane przez samego malarza. Będąc w Hiszpanii koniecznie trzeba także wybrać się na pokaz tańca flamenco oraz spróbować lokalnej kuchni. Hiszpańskie przysmaki to przede wszystkim owoce morza i ryby, a do posiłku warto wypić pyszne katalońskie wino. Naszym zdaniem: “Costa Brava – na tym dzikim wybrzeżu nie sposób się nudzić. Rejon oferuje atrakcje dla każdego. Chcesz wypocząć na szerokich piaszczystych plażach, a może schować się w jednej z urokliwych zatoczek ? Bawić się do białego rana w typowo imprezowym kurorcie Lloret de Mar lub w kameralnej bodedze sączyć wino spoglądając na zachód słońca ? W Barcelonie dać się pochłonąć architekturze Antonio Gaudiego albo spokojnie przejść La Ramblą ? Jeśli Twoja odpowiedź jest twierdząca – bez wahania wsiadaj w samolot i leć na Costa Brava!” Specjalista ds. turystyki w biurze HolidayZone – Anna Brzezińska
walczy z bykiem ★★★★ mariola1958: ZODIAK: z Bykiem, Panną ★★★ ABORDAŻ: walka morska wręcz ★ LEŻENIE: bykiem - na tapczanie ★★★ MACZUGI: na nie walka jaskinowców ★★★ MATADOR: walczy z bykiem ★★★ STARCIE: walka, potyczka ★★★ KALAMBUR: brudzę las z bykiem króciutkim wierszykiem ★★★ oona
Don Kichot i Sancho Pansa – legenda, czy prawdziwa postać Don Kichote i Sanczo Pansa to postacie pierwszoplanowe w powieści Cervantesa „Don Kichote”. Kim był główny bohater ? Don Kichot z La Manchy (Don Quijote de la Mancha, właściwie Alonso Quijano), zwany był „Rycerzem Smętnego Oblicza”. Pod wpływem literatury o czynach rycerskich, zapragnął zostać błędnym rycerzem. Niestety jego pasja doprowadzała do nielogicznego działania. Na swoim koniu wraz z giermkiem Sanczo Pansa wyruszają w drogę. Don Kichot wybiera damę serca – jest nią wieśniaczka Aldonza Lorenzo, nazywana przez bohatera Dylceneą. Giermek podziwiał go, wręcz uważał za autorytet, gdyż Don Kichot był dzielny, waleczny i odważny. Posiadał wszystkie cechy dobrego rycerza. Chciał być najlepszym z pośród nich. Był szczodry, miał zamiar podzielić się z giermkiem swoim dobytkiem i nadać mu tytuł hrabiego. Początkowo Sanczo, jako osoba mało rozumna i naiwna, bezgranicznie wierzył każdemu słowu wypowiedzianemu przez jego pana. Jednak stopniowo zauważał coraz większe obłąkanie Don Kichota. Próbował uchronić go przed walką z wiatrakami. Starał się nie ulec szaleństwu błędnego rycerza. Opętanie Don Kichata sięgało zenitu. Walczył z przedmiotami, nie zwracając uwagi na rozważne ostrzeżenia Sanczo. Chęć zdobycia tytułu najlepszego rycerza doprowadziła go do paranoi. Zarówno postać Don Kichota jak i Sanczo miały taki sam cel – być najlepszym rycerzem. Jednak Sanczo był postacią rozważną, dążącą do celu w granicach rozsądku, jego czyny były roztropne. Okazał się postacią asertywną. Don Kichot natomiast dążąc do celu zagubił rozsądek, co spowodowało obłęd i opętanie w jego zachowaniu i czynach. Tyle historii. W naszym, polskim języku mówimy często – że jakaś czynność jest, jak walka z wiatrakami. Ten związek frazeologiczny oznacza walkę z czymś nierealnym, często urojonym albo również walkę beznadziejną, bez szans na powodzenie. Powiedzenie to pochodzi właśnie od postaci Don Kichota, który widząc wiatraki, bierze je za olbrzymy i na swoim rumaku Rosynancie z piką w dłoni atakuje jeden z nich. Wbija kopię w skrzydło wiatraka, w efekcie czego obracające się skrzydło łamie broń, a odważny rycerz zostaje ranny. Niestety walka z urojonymi olbrzymami nie przynosi efektów, o czym ostrzegał go wcześniej wierny giermek Sancho Pansa. A ja zapraszam Was podczas pobytu na Costa Blanca, na całodniową wycieczkę szlakiem Don Kichota – Ruta de Don Quijote. W czasie tej wspaniałej podróży zobaczycie zamek, miasto, gdzie Don Kichot śpiewał i mówił do Dulcynei, a także wspaniałe wiatraki, z którymi walczył ten dzielny, obłąkany rycerz. Oto moja trasa i zdjęcia z podróży – Belmonte – Mota del Cuervo – El Toboso – Campo de Criptana – Consuegra. Zdjęcia z La Manchy Początek trasy – Belmonte Widok ze wzgórza na równiny La Manchy Zamek twierdza w Belmonte – niestety był zamknięty w czasie mojej wizyty Mota del Cuervo – industrialny Don Kichot we własnej osobie W środku młynu – wiatraka można obejrzeć jak kiedyś mielono ziarno na mąkę El Toboso – Don Kichot klęczy przed Dulcyneą El Toboso – drogowskazy do Muzeum Cervantesa oraz do domu Dulcynei El Toboso – tego Pana nie trzeba nikomu przedstawiać Gdzieś na rondzie w drodze do kolejnych wiatraków – Don Kichot ma kolejnego wroga – atakuje z piką słońce, a Sancho Pansa próbuje bezskutecznie wybić z głowy ten szalony pomysł Niestety minęliśmy bokiem Campo de Criptana, ale jeszcze tam zajrzymy przy okazji drugiej wycieczki szlakiem Don Kichota Consuegra – według mnie najpiękniejsze wzgórze szlaku La Mancha z zamkiem oraz mnóstwem wiatraków. To właśnie z tymi wiatrakami walczył „dzielny” Don Kichot, myśląc, że to rycerze giganci. Consuegra – bliźniaki wiatraki 🙂 Consuegra – żegnamy szlak Don Kichota i wracamy na wybrzeże Orihuela Costa A tu znajdziecie oficjalną stronę szlaku Don Kichota – Ruta de Don Quijote Corrida – część hiszpańskiej kultury i tradycji Corrida lub Korrida (hiszp. corrida de toros, czyli bieganie z bykiem) – walka matadora z bykiem, której korzenie sięgają XII wieku. Według niektórych jest to zwyczaj sprowadzony na Półwysep Iberyjski przez Arabów, a inne wersje mówią o Kartagińczykach lub Rzymianach. Kiedyś zwyczaj popularny wśród arystokracji, w walkach brali udział nawet królowie (np. Filip IV). Pierwsza korrida (według źródeł) odbyła się na cześć Alfonsa VIII w 1133 roku. Corrida jest swego rodzaju teatrem, „tańcem” torreadora z ponad 500 kilogramowym bykiem, który najczęściej się kończy śmiercią tego drugiego. Jednak jest sporo przypadków, kiedy to byk taranuje konia, czy matadora i nierzadko się kończy to poważnymi ranami, a nawet śmiercią człowieka. Walki odbywają się w części Hiszpanii, w południowej części Francji, w jednym z regionów Portugalii oraz w krajach Ameryki Południowej. Walka Corrida zwykle rozpoczyna się popołudniu, przed zachodem słońca, zazwyczaj o godz. lub Na ogół jest to 6 byków i 3 matadorów, z których każdy ma zabić 2 byki. Składa się z kilku uświęconych tradycją etapów. Najpierw, przed spektaklem torreadorzy losują byki. Byki hodowane są praktycznie na wolności, w wielkopowierzchniowych gospodarstwach rolnych, gdzie mogą przez min. 5 lat biegać wolno. Jest to specjalna rasa, która jest wyjątkowo „jurna”, a do tego agresywna. Kiedy byki „dojrzeją”, kończy się czas wolności i wpuszcza się je na arenę – plaza de toros. Corrida składa się z 4 aktów i rozpoczyna się muzyką graną przez lokalną orkiestrę oraz przemarszem wszystkich jej uczestników przed widownią i trybuną honorową, na której siedzi Prezydenta miasta. Po tej uroczystej części rozpoczyna się pierwsza walka, wychodzi pomocnik z tabliczką, na której jest umieszczona nazwa hodowli i waga byka. Potem na scenę wchodzą pomocnicy matadora, którzy drażnią byka, prowokując go do ataków na matadora, za pomocą żółto-różowych płacht. Torreador ma czas oznaczony przez sygnał trąbki na sprawdzenie byka – na ile jest silny, agresywny, w którą stronę bardziej skręca. Następnie pikador – jeździec na odpowiednio zabezpieczonym koniu – wbija bykowi lancę (oszczep), w garb tłuszczu na karku. Jego zadaniem jest nacięcie mięśni byka z tej strony, z której byk jest najbardziej agresywny. Ta część przedstawienia ma zapewnić większe bezpieczeństwo matadorowi. Po kolejnej trąbce wchodzą piesi, zwani banderilleros. Starają się oni zahaczyć o skórę na grzbiecie byka charakterystyczne, krótkie piki, przyozdobione kolorową krepą, a zakończone małymi haczykami (banderille). Jest to według mnie najbardziej niebezpieczny moment corridy. Banderillos stoi naprzeciw byka, biegnie wprost na niego i ma ułamki sekund, aby wbić mu banderille i bezpiecznie uskoczyć sprzed rogów „el torro”. Te dwa etapy mają na celu osłabienie mięśni karku byka, by ten trzymał głowę nisko i miał nieco wolniejsze ruchy. Następnie matador „tańczy” z bykiem kilkanaście minut, z pomocą tępej szpady oraz mulety – czerwono-żółtej płachty. Im niebezpieczniejsze są pozycje matadora, im jest on bliżej byka, tym większe otrzymuje brawa oraz krzyki „OLE !”, a orkiestra wznawia granie. W końcu kiedy matador i byk jest już zmęczony, matador stara się je zabić trafiając szpadą w miejsce wielkości monety na karku byka. Taki celny cios trafia w serce byka. Gdy uda mu się to za pierwszym razem, a byk w ciągu kilkunastu sekund skona, główny bohater widowiska zyskuje brawa widowni. Wtedy nierzadko pomocnicy odcinają mu ucho lub uszy byka, a czasem również ogon. Zdarza się, że niedoświadczony matador nie trafi byka nawet za drugim lub trzecim razem i zostaje nierzadko wygwizdany, co jest dla niego ogromną hańbą. W takim wypadku byk może zostać dobity szpadą z ostrzem zakończonym krzyżem, która przecina bykowi rdzeń pacierzowy, co powoduje natychmiastową śmierć byka. Bywa też, że byk wraca wolny na pastwisko i żyje tam do końca swoich dni. Po zakończonej walce wchodzi kolejna ekipa torreadorów, a po trzeciej potyczce z bykiem następuje przerwa, trwająca kilkanaście minut. W tym czasie Hiszpanie jedzą przyniesione ze sobą hiszpańskie specjały, popijające je piwem lub winem. Gościnny zwyczaj nakazuje dzielenie się z sąsiadami kanapkami, prażonym słonecznikiem, czy też napojami. Wielokrotnie podczas corridy spotkałem się z życzliwością Hiszpanów, którzy wręcz wymuszali na mnie wzięcie puszki piwa, czy napicie się z nimi wina albo też posmakowanie upieczonych przez siebie specjałów tutejszej kuchni. Po przerwie następują kolejne 3 walki, a po ich zakończeniu następuje przemarsz zwycięzców wokół areny. Często również matador, który zabił byka pierwszym pchnięciem szpady, paraduje dokoła areny, zbierając kwiaty, odrzucając kapelusze, chustki, czy inne „gadżety”, które rzuciła mu widownia. Zdarza się też, że z areny ktoś rzuca bukłak z winem i torreador pije i odrzuca go spowrotem na widownię. Te gesty służą pojednaniu się widza z matadorem, oddaniem mu szacunku. Martwe zwierzę zostaje wywiezione przez osły lub muły poza arenę. Tam znajduje się rzeźnia, gdzie następuje „rozbiórka” martwych byków. Ich mięso wędruje do samochodu chłodni i jest sprzedawane do sklepu mięsnego „carniceria”, a nierzadko też trafia do pobliskiej restauracji – w końcu to najwyższej jakości wołowina, hodowana na naturalnych pastwiskach. Są również odmiany Corridy, które nie kończą się śmiercią byka, występują tam zazwyczaj młodzi matadorzy. Inną formą walki z bykami jest Corrida de rejones, gdzie głównym bohaterem jest rejoneador – torreador na koniu. Kontrowersje Spór o korridę trwa od wielu lat. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest to znęcanie, czy torturowanie zwierzęcia, które wykrwawia się ku uciesze tłumu. Zwolennicy, do których należy były król Hiszpanii Juan Carlos, podkreślają, że corrida to wyjątkowa sztuka, widowisko, łączące w spójną całość choreografię, kostium i muzykę. Matador jest wielkim mistrzem, aktorem, walczącym z ponad pół tonową bestią. Jest więc dla wszystkich widzów niesamowicie odważnym bohaterem. Miłośnicy korridy dostrzegają w niej nie tyle ból i cierpienie, co przede wszystkim piękno. Dodać należy, że na razie jedynie Katalonia uchwaliła zakaz korridy od 1 stycznia 2012 roku. Część Hiszpanów twierdzi, że corrida jest lepszym rodzajem śmierci dla byka, niż rzeź w ubojni. Ponad 500 kilogramowy byk walczy z człowiekiem na arenie i ma szansę uniknąć śmierci, a jeśli zostanie zabity, to na pewno stresuje się mniej, niż zwierzęta podczas tradycyjnego uboju. Wypadki Na początku sierpnia 2010 roku na arenie Guadarrama pod Madrytem bardzo poważnie raniony został wielokrotny mistrz tańca z bykami David Galvan. Wystarczyło jedno potknięcie, aby byk uderzył go rogiem, wyłamując mu kilka zębów, rozszarpując dolną wargę i część twarzy, czoła i tył głowy. Inny z czołowych hiszpańskich matadorów Jose Tomas w stanie krytycznym trafił do szpitala po walce z bykiem na najsłynniejszej madryckiej arenie – Plaza de Toros de Las Ventas w 2010 roku. Róg wszedł w jego ciało aż na dziesięć centymetrów, przebił żyłę i tętnicę przez co Tomas stracił mnóstwo krwi – operowano go jeszcze na arenie. W swojej karierze uczestniczył w ponad 500 festiwalach, cudem, ale przeżył i tą corridę. Jak zapowiedział wróci na arenę, by znów zmierzyć się z bykiem. Jednak nie tylko matadorzy i uczestnicy gonitw narażają się na atak rozjuszonego zwierzęcia. Byki są w stanie wyskoczyć na wysokość trzech metrów. W miasteczku Tafallia, na północy Hiszpanii miał miejsce pokaz tzw. rekortadorów, którzy – w przeciwieństwie matadorów – nie używają żadnego rodzaju broni, a jedynie drażnią byki, by ponad biegnącymi, rozwścieczonymi zwierzętami wykonywać efektowne skoki i akrobacje. Tym razem byk szarżował nie na torreadora, ale w publikę. Przeskoczył najpierw płot, a później druciane ogrodzenie i przedostał się na wypełnione po brzegi trybuny. Stratowanych i ranionych zostało 40 osób, w tym 5 poważnie ranionych. Wśród nich był zaledwie 10-letni chłopiec, który o życie walczył w szpitalu. Torreador – ogólne określenie osoby, która występuje na arenie do walki z bykami. Matador – to główny bohater wieczoru. Najpierw walczy z bykiem, drażniąc go muletą i robiąc uniki, a na końcu zadaje bykowi śmiertelny cios szpadą. Kapeador – to torreador, który drażni byka za pomocą czerwonej płachty. Banderillero – wbija w byka krótkie włócznie ze wstążkami. Pikador – jeździec, który posługuje się piką. Cuadrillas – to zespoły składające się z dwóch konnych picadores i trzech banderilleros. Rekortador -torreador, który nie posługuje się bronią, ani płachtą. Zgodnie z tradycją stara się chwytać za rogi i przeskakując byka wykonuje ewolucje. Rejoneador – matador walczący z bykami konno. Przez cały spektakl na swoim koniu wykonuje wszystkie 4 akty. Finalnie zabija byka krótką piką. Najbardziej znani matadorzy Luis Miguel Dominguín Manuel Laureano Rodríguez Sánchez (Manolete) Cristina Sánchez – kobieta
Covid-19 wprawdzie ograniczył liczbę spektakli z bykami, ale imprezy te sukcesywnie są wznawiane przez lokalne samorządy i organizacje pasjonatów korridy. Szacuje się, że przed pandemią koronawirusa walki z bykami oglądało w Hiszpanii w ciągu roku średnio około 6 mln osób, a korrida zasilała gospodarkę kraju wpływami
Z korridą mamy fundamentalny problem i nie chodzi tu wcale o dręczenie biednych zwierząt. Po prostu nie pasuje nam estetyka towarzysząca temu wydarzeniu oraz argumenty podnoszone przez zwolenników tej wielowiekowej tradycji. Jednak czy mamy prawo ingerować w obyczaje innych narodów, mając zupełnie inną wrażliwość i kompletnie odmienną kulturę i obyczaje? Na korridę trafiliśmy przypadkiem. Akurat byliśmy w Sewilli, która, tak przy okazji, jest fenomenalnym miastem i jeśli jeszcze tam nie byliście, to koniecznie musicie nadrobić. Kiedyś pewnie opiszemy to miasto na blogu. W każdym razie, zwiedzanie to była czysta przyjemność – od rana zwiedziliśmy więc monumentalną katedrę, pałac Alkazar, wąskie uliczki starówki i Plac Hiszpański. W przerwach była sangria, churrosy i świetne gazpacho, więc mimo 39 stopni w cieniu humory bardzo nam dopisywały. Było tuż po 17, a nam do obejrzenia została tylko arena walk byków, niedaleko której zaparkowaliśmy rano auto. Idziemy więc sobie w stronę areny, a im bliżej jesteśmy, tym bardziej gęstnieje tłum. W pewnym momencie widzę Justina Biebera. No, prawie. Bo mój Justin Bieber ubrany jest w obcisłe czarne spodenki i kolorową marynarkę obszytą tysiącami różnokolorowych cekinów. Cała reszta się zgadza – gładkolicy, na oko 16 lat, brylantyna we włosach i wielka owacja jaką dostaje dostojnie stąpając ulicą. Młody Bieber uśmiecha się, macha tłumom, a że akcji zwykle towarzyszy reakcja, na jego każdy uśmiech przeraźliwym piskiem reaguje spory tłumek nastoletnich fanek. To nam wystarczy – szybka konsultacja i już stoimy w kolejce po bilety na korridę. Trochę kosztują – najtańsze wejściówki są po 20 euro na tzw. trybunę słoneczną. Brzmi dobrze, nasz budżet nie jest z gumy, a przy okazji lekko się opalimy, więc kupujemy. Szybko okazuje się, czemu nasza trybuna tak się nazywa – jest późne popołudnie, a słońce napieprza nam centralnie w twarz. Nie bardzo pomagają nawet okulary przeciwsłoneczne. Zabiłem byka… Ale nie tylko my popełniamy ten błąd – na naszej trybunie są tylko turyści i miejscowe Mietki-żule. Każdy lokales wygląda tak samo – jak podstarzały Benicio del Toro, który w oczekiwaniu na dobrą rolę przytył 50 kilo, a ostatni prysznic brał jakieś 3 miesiące temu. Klasyczni hiszpańscy macho z przerzedzonymi włosami pokrytymi grubą warstwą żelu. Zapach potu zlewa się w jedno z obfitą warstwą taniej wody kolońskiej i wszechobecnym smrodem taniego tytoniu, który każdy z nich pali (oczywiście wcześniej pieczołowicie skręcając na kolanach skręta) i/lub przeżuwa, a na koniec obficie spluwa. Gdy nie pali, łuska ogromnego słonecznika i oczywiście wypluwa pestki tam, gdzie jest już kałuża z jego śliny. A gdy mówi, ma ten uroczy zachrypnięty głos, jakby przez 30 lat zapijał ten tytoń wodą brzozową. Miejscowego poznasz też po tym, że przychodzi na taką imprezę z własną poduszką – i to nie byle jaką. To specjalne podusie, często z wyhaftowanym przez mamunię wizerunkiem byka albo toreadora. A podusia jest niezbędna, bo siedziska są kamienne, a jedna gala trwa ok. 4 godzin. A nie chcesz przecież złapać wilka, co nie? W Hiszpanii takich jak oni dumnie nazywa się aficionados, czyli fanatycy, znawcy, miłośnicy. Jaki sport, tacy ultrasi… …cóż to był za byk Z tego samego powodu równie łatwo zlokalizujesz turystę – poznasz go po białym kapeluszu (za 10 euro) i białej podusi, którą sprzedają uczynni sprzedawcy. Procedura zakupu zwykle wygląda tak samo: sprzedawca podchodzi do delikwenta i pokazuje swoje dobra. Turysta dziękuje, bo na cholerę mi podusia. Sprzedawca nie przekonuje go, tylko się uśmiecha, bo wie, że swoje i tak zarobi – jak tylko delikwent zobaczy swoje miejsce na trybunie, wróci do niego w podskokach. I tak interes się kręci. W końcu jesteśmy na trybunach, do rozpoczęcia korridy pozostało jakieś 20 minut, oglądamy więc program zawodów, który jest tak naprawdę małą książką. Znajdziemy w niej szczegółowe biografie torreadorów – czym się interesują, kto ich trenował, jakie są ich cechy szczególne, wady i zalety na arenie, ile byków i jakie mają na rozkładzie. A także jakiej muzyki słuchają i co najbardziej lubią jeść (pewnie wołowinę, hehe). To akurat nie dziwi, bo czołówka toreadorów ma w Hiszpanii status równy największym celebrytom – aktorom czy piosenkarzom. I na równi z nimi dzielą łamy miejscowych bulwarówek, które donoszą o ich miłosnych podbojach i innych faktach z życia. Źródło: Wikimedia Ale na tym informacje w programie się nie kończą – dowiemy się też z niego, kto wchodzi w skład drużyny matadora. No tak, bo każdy ma swoją ekipę – pikadora, matadora i zwykłe krawężniki, których zadaniem jest podkurwianie i odwracanie uwagi byka. No właśnie, bo o ile informacje o matadorach nie dziwią, to już fakt, że równie dużo miejsca poświęcono w nim bykom, już trochę tak. W programie znajdują się ich wymiary (przeciętny byk waży ok. 450-500 kilogramów, choć zdarzają się kolosy ważące nawet 100 kilo więcej – w naszym programie figurował taki delikwent o uroczym pseudonimie „El Diablo”), cechy szczególne, a także miejsce pochodzenia, osoba, która wyhodowała takie cudo, czasem nawet jego dieta (nie żartuję). Nie wątpię, że dla koneserów są to bardzo istotne informacje, z których mogą wysnuć wnioski, czego spodziewać się po danej konfrontacji – wnoszę to po siedzących tuż nade mną hiszpańskich macho, którzy przeglądając program cmokają co chwila z zadowoleniem. Lekturę przerywa nam orkiestra grająca podniosły marsz obwieszczający rozpoczęcie zawodów. Na arenę wychodzą wszyscy matadorzy przy dzikiej owacji publiki. Krew z niego sika… I zaczynają się walki, każda według z góry ustalonego scenariusza. Mamy toreadorów drażniących byka, konnego pikadora, który wbija bykowi lancę w kark i piechurów, wbijających mu z zaskoczenia krótkie włócznie. Dopiero gdy byk jest podmęczony, na arenę wychodzi matador, który ostatecznie męczy zwierzę. A gdy już dostatecznie je zamęczy, wbija szpadę w kark byka. Każde z trafień spotyka się z owacją publiki. Po ciosie szpadą byk pada „na kolana”, a wtedy podbiega do niego jakiś specjalista od dobijania i małym sztyletem posłanym w okolice mózgu wieńczy dzieło. Po chwili znów rozlegają się fanfary, a na scenę wjeżdża traktor z taką jakby broną, pod którą podczepia się zwłoki byka. Ludzie biją brawo i ryczą z zadowolenia, rzekomo na cześć odważnego zwierzęcia, które podjęło honorową walkę. Źródło: Wikimedia No właśnie, honorowo. Piszę o korridzie nie bez kozery, bo pod koniec maja media podały informację o przerwaniu korridy w Madrycie po tym, jak w czasie korridy byki poraniły trzech torreadorów. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj, a dość drastyczny film z zawodów obejrzycie poniżej. I tego właśnie nie rozumiem. …siku, siku, sik Bo skoro koronnym argumentem zwolenników korridy jest fakt, że to honorowa walka człowieka ze zwierzęciem, to czemu przerwano ten spektakl? I to dokładnie w momencie, gdy byk zaczął wygrywać? Czy ktokolwiek przerywa korridę, gdy człowiek masakruje byka? A o równej walce możesz zapomnieć. W tej wielowiekowej tradycyjnej formule korridy fakty są takie, że aby dać się zabić czy choćby zranić bykowi, trzeba być naprawdę ostatnią łamagą. Za każdym razem matadorowi i torreadorowi towarzyszy horda ludzi, gotowa doskoczyć do zwierzęcia, by zminimalizować ryzyko. Albo weźmy tego pikadora – gdy wyjeżdża na arenę ze swoją lancą, jest cały okuty niemal w zbroję, podobnie jak koń, na którym jedzie. A dodatkowo towarzyszy mu w razie czego kilku odganiaczy, gdyby byk jednak zdołał mu zagrozić. Gdzie tu honor? Gdzie poszanowanie zwierzęcia? Być może korrida powinna iść z duchem czasu w stronę igrzysk śmierci i postępującej brutalizacji rozrywki, gdzie najważniejsza jest żądna krwi publika. Być może należy usunąć tych wszystkich asystentów i pikadorów, zmniejszyć arenę o połowę, postawić kilkumetrową siatkę i kazać matadorowi mierzyć się z bykiem mano a mano. Wiem, brzmi strasznie, ale przynajmniej jest to honorowe rozwiązanie. Różnica dla publiki żadna, bo i tak byłaby krew. Dużo krwi. A o to chodzi publice, nie o jakąś "szlachetną walkę człowieka ze zwierzęciem". Dziś matador ryzykuje, co najwyżej tym, że straci dobre imię, jeśli okaże się fajtłapą. W Sewilli frajerem okazał się młody Justin Bieber, który miał poważne problemy z dobiciem byka – dwa razy po jego ciosach szpada lądowała nie tam, gdzie trzeba. Mękę wyczerpanego zwierzęcia zakończył dopiero trzeci cios, ale matador został mocno wygwizdany przez najbardziej ortodoksyjnych ultrasów. Źródło: Wikimedia Dla mnie korrida to trochę słaba historia, ale wcale nie ze względu na bestialstwo i męczenie zwierząt. Bo one i tak wylądują na twoim talerzu. Bardziej męczy mnie ten cały cyrk i otoczka, ale może jestem trochę spaczony, bo już kilka świniobić w moim życiu widziałem. I myślę, że te świnki też się jakoś tam męczyły, nawet jak je ogłuszano. Różnica jest tylko taka, że jak przyjeżdżał do nas pan Rysio – zaprzyjaźniony rzeźnik, to nie nakładał ozdobnego fraka, tylko obsyfiony fartuch, a jedynym elementem fiesty był literek Żytniej, który w trakcie roboty obalali z moim dziadkiem na "drżenie rąk". My tej korridy nie skończyliśmy oglądać – wyszliśmy bodaj po trzecim albo czwartym byku (było w sumie sześć "walk"). Czy warto zobaczyć, jeśli będziecie mieli okazję? Wszystkiego warto spróbować, choć nie jest to „rozrywka” dla ludzi o słabych nerwach. A co wy sądzicie o korridzie? Jesteście za, przeciw, a może uważacie, że to taka hiszpańska tradycja taka jak nasze świniobicie i nic nam do tego? Czekamy na wasze komentarze, bo jesteśmy bardzo ciekawi waszego zdania na temat korridy. Dlatego też pozostawiamy tu mały sondaż. Z góry dzięki za wasze głosy. PODOBAŁ CI SIĘ WPIS? POLUB NA FEJSBUKU, PODZIEL SIĘ Z INNYMI!
Co najmniej trzy osoby zostały dziś ranne podczas czwartej w tym roku gonitwy z bykami w Pampelunie, na północy Hiszpanii, w ramach trwającej tam fiesty ku czci świętego Fermina. Byki nie
polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński hiszpański Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. W Meksyku walka z bykami to część konstrukcji kraju. En México, el toreo es parte de su esencia. Walka z bykami to straszny biznes. Pozostałe wyniki Ale dwóch z nich biegało z bykami. Obroniły świętość sztuki walki z bykami. Ellas defendieron el sagrado arte de la tauromaquia. Ale to były moje pieniądze z biegu z bykami. Así era, pero ese era mi dinero de la "Corrida de Toros". Nick. Powinieneś pobiec z bykami. Wywijałem Minotaurami. Mocowałem się z bykami. W Hiszpanii mają swój wyścig z bykami. A w Pampelunie, biegłem z bykami. Od kiedy biegasz z bykami? go nie wie. ¿Desde cuándo corres con toros? No lo sé. Musimy pobiec z bykami tego lata. Finalmente fuimos a correr con los toros este verano. Chyba pękło mi żebro po gonitwie z bykami. Walki z bykami, wojna w Hiszpanii. Walki z bykami to nie wszystko. Mówię wam czuję się bardziej żywy niż Peter kiedy pływał z bykami. Les digo que me siento más acelerado que Peter cuando nadó con los toros. Choć widziałem scenariusze z bykami i bez przecinków. Aunque he visto guiones llenos de faltas. Brał udział w biegu z bykami. W zeszłym Roku miałam przywilej... biegać z bykami w Pampelunie. El año pasado tuve el privilegio de correr con los toros en Pamplona. Stałaś po mojej stronie podczas tych wszystkich odwyków, czasu w więzieniu, złamań po walce z bykami. Has estado a mi lado durante las muchas veces que fui a rehabilitación, el tiempo en la cárcel, la lesión en el rodeo. Walki z bykami, wojna w Hiszpanii. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 2100. Pasujących: 2. Czas odpowiedzi: 377 ms.
h04N. 1bkhr0nt0j.pages.dev/2321bkhr0nt0j.pages.dev/1581bkhr0nt0j.pages.dev/3181bkhr0nt0j.pages.dev/531bkhr0nt0j.pages.dev/1041bkhr0nt0j.pages.dev/1661bkhr0nt0j.pages.dev/1911bkhr0nt0j.pages.dev/2651bkhr0nt0j.pages.dev/70
walka z bykami hiszpania